Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.
- Ale mi dawali jedzenie a nic nie robiłam. A z resztą - samica podniosła się i spuściła łeb i zaczęła iść przed siebie, jednak jeszcze nie opuszczała terenu gospodarstwa.
- Wynocha mi stąd! - krzyknęła gospodyni i złapała za miotłę, którą zaczęła popychać ptaka do wyjścia. Kiedy pozbyła się pierzastego problemu spojrzała na Yuki. - Co za popaprańce mi tu przyprowadzasz? Też chcesz z miotły? Yuki zaskomlała i uciekła z domu, zatrzymała się jakieś 10 metrów od drzwi pod jakimś krzakiem.
Yuki postawiła miskę na swoje miejsce i zaszczekała. Poleciała do pani gospodyni i pociągnęła ją za spódnicę, by ta poszła za nią. Pani śmiejąc się poszła za psem a gdy zobaczyła mewę nie wiedziała co powiedzieć. - No, to powiedz jej, że chcesz frytki - suczka odezwała się do pierzastego.
- Nic mi to nie mówi. Może spróbuj pogadać z dwunożnymi, oni może będą wiedzieć? - wzięła miskę w pysk i weszła w drzwiczki dla psów, zatrzymując się, aby jej pierzasty kompan mógł przejść.